Recenzja Valheim – wikińskie przetrwanie, które wciąga na długie godziny

Valheim totalnie mnie zaskoczyło. Na pierwszy rzut oka — klasyczny survival: zbierasz drewno, budujesz chatę, bronisz się przed potworami. Ale po kilku godzinach grania dociera do ciebie, że to coś więcej. To gra, w której naprawdę chce się zostać na dłużej.

Piękno w prostocie

Pierwsze, co zaskakuje, to jak lekka jest ta gra. Waży niecały gigabajt, a potrafi wyglądać naprawdę klimatycznie. Styl graficzny jest specyficzny — trochę jak z gier sprzed lat — ale efekty światła, pogoda i atmosfera robią swoje. W efekcie Valheim prezentuje się po prostu pięknie, zwłaszcza z oddali.

Zero presji, pełna wolność

To, co od razu polubiłem, to brak typowego survivalowego stresu. Nie musisz co chwilę jeść ani pić, żeby przeżyć. Możesz spokojnie budować bazę, eksplorować świat i przygotowywać się do wypraw. A walki? Tu gra naprawdę błyszczy.

Najlepiej gra się ze znajomymi. Razem walczycie z trollami, odkrywacie lochy albo bronicie się przed nocnymi atakami potworów. System walki jest prosty, ale ma głębię — liczy się timing, uniki, bloki, różne typy broni i ataków. Im dalej, tym bardziej robi się strategicznie.

Świat, który chce się odkrywać

Valheim ma świetnie zaprojektowany świat. Każdy biom to coś zupełnie innego: bagna, góry, lasy, tajemnicze wyspy. Często trafiasz na coś zaskakującego — dziwne ruiny, niepokojące sylwetki w oddali, nietypowe zjawiska przyrody. To gra, w której można się naprawdę zanurzyć.

Do tego dochodzą portale i statki, które ułatwiają poruszanie się po mapie. A jeśli unikasz poradników, odkrywanie wszystkiego na własną rękę daje mnóstwo frajdy.

Ale… nie wszystko działa idealnie

Valheim nie jest bez wad. Budowanie bywa frustrujące — nie zawsze działa tak, jak powinno. A fakt, że nie da się przenosić metalu przez portale, to już klasyczny przykład „sztucznego wydłużania rozgrywki”. Do tego zdarzają się bugi, a początek gry potrafi być zwyczajnie nudny — zwłaszcza jeśli grasz sam.

Ale jeśli dasz grze trochę czasu, to ona się odwdzięczy. Z każdą godziną robi się coraz ciekawiej, a świat coraz bardziej cię wciąga.

Czy warto zagrać?

Zdecydowanie tak. Jeśli szukasz kooperacyjnej gry z klimatem, bez ciągłego stresu o przetrwanie i z masą możliwości — Valheim to świetny wybór. Ma swoje dziwactwa, ale ma też serce. I to się czuje.

Zwłaszcza kiedy wracacie z drużyną z ciężkiej wyprawy, przemoknięci, zmęczeni, ale szczęśliwi — bo zdobyliście coś razem. To właśnie w takich chwilach Valheim błyszczy najmocniej.

Zalety:

  • Wciągający system walki
  • Klimatyczny, różnorodny świat
  • Świetny w co-opie
  • Ciekawe biomy i bossowie
  • Wolność i brak presji

Wady:

  • Początek gry bywa nudny
  • Budowanie i teren potrafią wkurzyć
  • Niepotrzebne ograniczenia i sztuczne wydłużanie gry

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *