Bo gry to opowiadacze — bardzo różni. Jedne dają poczucie domowego ciepła, inne rzucają nas w wir przygód, a jeszcze inne zwodzą i zaskakują jak najlepsi iluzjoniści. Poniżej znajdziesz naszą redakcyjną listę — subiektywną, ale pełną gier, którym warto dać szansę opowiedzieć swoją historię.
Nie ustawiamy ich w kolejności od najlepszej do najgorszej — każda z tych gier jest wyjątkowa na swój sposób. Wystarczy pozwolić jej mówić.
Treść
1. Red Dead Redemption 2
Red Dead Redemption 2 to monumentalne osiągnięcie studia Rockstar Games – najambitniejszy projekt w jego dorobku i jednocześnie najmocniejszy głos artystyczny. Twórcy otwierają przed graczami ogromny, tętniący życiem świat podbitej amerykańskiej granicy – wizję Dzikiego Zachodu u schyłku jego epoki.
W centrum opowieści stoi Arthur Morgan – bezwzględny banita, wychowany przez brutalne realia. Choć przez lata nie wahał się sięgać po przemoc, los stawia go w sytuacjach, które zmuszają do refleksji nad własnymi wyborami, moralnością i lojalnością wobec bliskich. Gracz, podążając za Arthurem, bierze udział w emocjonalnej podróży ku zrozumieniu i odkupieniu – a świat gry dynamicznie reaguje na podejmowane decyzje.
Red Dead Redemption 2 to coś więcej niż tylko gra akcji – to sugestywny portret amerykańskiego społeczeństwa z początku XX wieku. Nasycony szczegółami i atmosferą świat tworzy swoistą „amerykańską tragedię” w interaktywnej formie, stając się pomnikiem przemijającej epoki i jedną z najbardziej dojrzałych narracji w historii gier wideo.
2. Grand Theft Auto: San Andreas
Rockstar Games po raz kolejny udowodniło, że potrafi tworzyć światy, w których gracze chcą żyć. CJ – chłopak z Grove Street – wraca po latach do rodzinnego Los Santos i wpada w wir wydarzeń, które zmienią jego życie. Klasyczna opowieść o powrocie na szczyt, z barwnymi postaciami, gangsterską atmosferą i kultowym klimatem lat 90.
To gra, która zdefiniowała pokolenie – pełna akcji, humoru i pamiętnych momentów. A ścieżka dźwiękowa z „Still Dre” w tle to wciąż jeden z najbardziej ikonicznych momentów w historii gier.
3. Baldur’s Gate 3
Najlepsza gra 2023 roku według dziennikarzy i graczy. Studio Larian stworzyło prawdziwą perłę RPG, łączącą klasyczne podejście do gatunku z nowoczesnymi rozwiązaniami. Gra przenosi nas do świata, gdzie los bohaterów zależy od ich decyzji, a każda rozmowa i walka może mieć dalekosiężne skutki.
Historia zaczyna się dramatycznie – pasożytnicze larwy zmieniają ludzi w potwory, a czas ucieka. To punkt wyjścia do epickiej podróży pełnej emocji, wyborów i walki o przetrwanie – zarówno własne, jak i całego świata.
4. Wiedźmin 3: Dziki Gon
Absolutny klasyk i kamień milowy dla polskiego gamedevu. Wiedźmin Geralt, ikoniczny pogromca potworów, wyrusza na poszukiwania swojej uczennicy Ciri, ściganej przez złowrogą siłę z innego wymiaru.
Gra łączy głęboką, literacką narrację z ogromnym, otwartym światem, pełnym niezapomnianych zadań i postaci. „Ruszaj się, Płotka!” czy „Niczego się nie nauczysz” to dziś więcej niż cytaty – to symbole popkultury. Dziki Gon to opowieść o odpowiedzialności, przeznaczeniu i walce z losem – wciąż aktualna i poruszająca.
5. Cyberpunk 2077
Projekt, który przeszedł drogę od największego rozczarowania do symbolu odkupienia. Po trudnej premierze w 2020 roku, CD Projekt RED poświęciło lata na poprawki, i dziś Cyberpunk 2077 jest jedną z najciekawszych opowieści science fiction w grach.
Gracz wciela się w V – najemnika z Night City, gdzie neonowy blask maskuje brutalną rzeczywistość. To opowieść o ambicjach, tożsamości i walce z systemem, a udział Keanu Reevesa w roli Johnny’ego Silverhanda nadaje grze dodatkowego ciężaru.
Dziś to już nie tylko gra – to żywe uniwersum i dowód na to, że warto dawać drugą szansę.
6. Detroit: Become Human
Najdojrzalsze dzieło Davida Cage’a i jego studia Quantic Dream, mistrzów interaktywnego kina. Detroit: Become Human to rozbudowana narracyjnie opowieść osadzona w niedalekiej przyszłości, gdzie androidy żyją w cieniu ludzi, wykonując ich polecenia. Gracz wciela się w trzech bohaterów – maszyn z ludzkimi emocjami – i obserwuje, jak ich losy splatają się na tle konfliktu społecznego, który może przerodzić się w rewolucję.
Każda decyzja ma znaczenie – niektóre wybory prowadzą do przedwczesnego końca historii, inne otwierają zupełnie nowe wątki. Dzięki segmentowej strukturze, gra zachęca do wielokrotnego przechodzenia i odkrywania alternatywnych zakończeń. To narracyjna perełka, w której każda emocja jest dokładnie zaprogramowana.
7. Disco Elysium
Eksperymentalna, ale zarazem niezwykle dojrzała opowieść kryminalna, która redefiniuje pojęcie gry RPG. Disco Elysium pozwala graczowi stworzyć własnego bohatera – z jego wadami, obsesjami i dziwactwami – i rzuca go w sam środek śledztwa w brutalnym, dekadenckim świecie Revacholu.
To gra, która stawia pytania, a nie udziela prostych odpowiedzi. Dzięki genialnie napisanym dialogom i systemowi „myśli”, gracz może być zarówno cynikiem, idealistą, jak i pijanym medium szukającym duchowego oczyszczenia. Disco Elysium nie prowadzi za rękę – ono testuje twoją tożsamość. Nieprzypadkowo uznawane jest za jedno z najlepszych osiągnięć narracyjnych ostatnich lat.
8. Death Stranding
Wizjonerski projekt Hideo Kojimy, twórcy serii Metal Gear, który postanowił stworzyć coś zupełnie nowego. Death Stranding to gra o łączeniu ludzi – dosłownie i metaforycznie. W świecie po katastrofie, gracz wciela się w Sama Bridgesa, kuriera dostarczającego przesyłki przez wyludnione pustkowia.
W tej dziwnej, ale hipnotyzującej przygodzie, najważniejsze jest nie tempo, a podróż – fizyczna i emocjonalna. Kojima stworzył świat melancholijny, piękny i niepokojący. Właśnie dlatego, choć koncept gry może wydawać się osobliwy, Death Stranding wciąga na długie godziny i zostaje w pamięci na długo po zakończeniu.
9. Until Dawn
Supermassive Games zdefiniowało interaktywny horror na nowo, tworząc Until Dawn – grę, która łączy filmowy slasher z mechaniką wyborów i konsekwencji. Gracz śledzi losy grupy młodych ludzi uwięzionych w odludnej górskiej chatce, gdzie nie wszystko jest tym, czym się wydaje.
Każda decyzja może uratować lub zgubić jednego z bohaterów – a śmierć jest nieodwracalna. Zręcznościowe sekwencje, napięcie i mnogość fabularnych twistów sprawiają, że gra buduje unikalny poziom zaangażowania emocjonalnego. Until Dawn to nie tylko strach – to świetnie skonstruowana, pełna napięcia historia z zaskakująco spójnym zakończeniem.
10. What Remains of Edith Finch
Poetycka i głęboko poruszająca opowieść o rodzinie, przemijaniu i pamięci. What Remains of Edith Finch to „chodzona gra” z duszą – każdy rozdział opowiada historię jednego z członków rodziny Finchów, często w zupełnie innym stylu rozgrywki.
Śmierć, temat trudny i często unikany, tutaj została przedstawiona w sposób pełen szacunku i piękna. Gra urzeka formą – to zbiór interaktywnych miniatur, zaskakujących pomysłowością i narracyjnym ciężarem. To więcej niż gra – to dzieło sztuki, które skłania do refleksji nad tym, jak opowiadamy historie i co po nas zostaje.
11. The Stanley Parable
„Będziesz grać jako Stanley i nie będziesz grać jako Stanley. Będziesz podążać za historią i nie będziesz podążać za historią. Będziesz mieć wybór i nie będziesz mieć wyboru. Gra się skończy i nigdy się nie skończy” — opis gry intryguje i dezorientuje, ale właśnie taka jest The Stanley Parable.
Za każdym razem wcielamy się w Stanleya, który opuszcza swoje stanowisko pracy i wychodzi przez drzwi, aby… zrobić to jeszcze raz i jeszcze raz, ale zawsze inaczej. To gra o iluzoryczności, a zarazem wadze wyboru. Zbyt szczegółowe opisywanie jej jest szkodliwe — ten projekt jest wyjątkowo podatny na spoilery. Po prostu włącz The Stanley Parable i słuchaj głosu. Kłóć się z nim, przepędzaj go! Serio, on się z ciebie nabija.
12. SOMA
Horror od studia Frictional Games, twórców kultowej serii Amnesia. Główny bohater Simon odzyskuje przytomność w opuszczonej podwodnej stacji badawczej PATHOS-II. Nie pamięta, jak znalazł się na dnie oceanu. Szybko okazuje się, że stacja jest zamieszkana przez przerażające, uszkodzone roboty, które są przekonane, że są ludźmi.
Soma (z łaciny — „ciało”) nie tylko przeraża do szpiku kości. To niesamowicie głęboka refleksja nad odwiecznym pytaniem: „Czym jest człowiek?”. Gra podejmuje temat transhumanizmu i próbuje zrozumieć paradoks Tezeusza. Pod względem siły oddziaływania można ją porównać jedynie do filozoficznej łamigłówki The Talos Principle.
Życie po fizycznej śmierci, egzystencja poza ciałem, cyfryzacja osobowości, ciągłość świadomości, mechanizmy obronne psychiki, nierozerwalność duszy i ciała, pytanie o tożsamość sztucznej i ludzkiej inteligencji — Soma zaprasza do refleksji nad ludzką naturą: kruchą i upartą, ale pełną nadziei.
13. The Last of Us
Hit od studia Naughty Dog, które dało nam przygodową serię Uncharted. W grze świat opanowała infekcja mózgu spowodowana przez grzyby cordyceps, zamieniająca ludzi w zainfekowanych zombie. Twardy amerykański przemytnik Joel otrzymuje zadanie: dostarczyć nastoletnią dziewczynę Ellie z jednej ze stref kwarantanny do grupy rebeliantów. Ellie jest odporna na infekcję, a buntownicy mają nadzieję stworzyć z jej pomocą szczepionkę. Bohaterowie wyruszają w podróż przez zdewastowane Stany — pełną niebezpieczeństw i emocji. A finał tej drogi postawi Joela przed niemożliwym, karamazowskim wyborem.
Gra doczekała się nie mniej dramatycznej kontynuacji i wysoko ocenionej ekranizacji. W serialu główne role zagrali Bella Ramsey i Pedro Pascal.
14. Horizon Zero Dawn
Młoda łowczyni Aloy żyje w odległej przyszłości: w świecie, w którym ludzkość rozpadła się na prymitywne klany, a po ruinach cywilizacji XXI wieku grasują mechaniczne zwierzęta. Odważna bohaterka zostaje niesprawiedliwie wygnana z plemienia i teraz musi przetrwać w niebezpiecznych pustkowiach, odkryć prawdę o sobie i uratować ludzkość od zagłady.
To doskonała opowieść w otwartym świecie, gdzie nieustępliwa bohaterka zdobywa przyjaciół, gromadzi siły, krok po kroku pokonuje wrogów i odnajduje szczęście. Największe zalety Horizon Zero Dawn to unikalny świat, który aż chce się eksplorować, i oczywiście robozwierzęta. No bo kto z nas nie marzył o ujeżdżaniu mechanicznego jelenia albo walce na śmierć i życie z gigantycznym stalowym tyranozaurem?
15. God of War
Zżyty z losem bóg wojny Kratos mieszka w leśnej chacie gdzieś w Skandynawii z dorastającym synem Atreusem. Wkrótce wyruszają na wysoką górę, by rozsypać prochy Faye — żony bohatera i matki chłopca. Ale najpierw czeka ich najtrudniejsza podróż: ku sobie nawzajem.
Milczący Kratos jest chłodny wobec Atreusa. Zdaje się, że stary wojownik nie zna słów miłości i po prostu gubi się w relacji z synem. Atreus natomiast jest ciekawski, uparty, ale z oddaniem przestrzega ojcowskich zasad: słowo Kratosa to dla niego prawo, a mrukliwe „hmm” to już nagroda. Krok po kroku lód topnieje, a Kratos otwiera się na uczucie, które jest dla niego trudne i obce.
W drodze na szczyt bohaterowie zmierzą się z całą galerią postaci nordyckiej mitologii: trollami, olbrzymami, zombie-draugrami, smokiem, a nawet z parą bogów. Spotkają też przyjaciół: na przykład światowego węża Jörmangandra i mędrca Mimira, z którego została tylko głowa.
Gra w pełni oddaje temat ojcostwa. Kompleks Edypa może i nie zostanie przez nią rozwiązany, ale przeżycie doświadczenia budowania relacji między Kratosem a Atreusem to coś wartościowego dla każdego wikinga.
16. Alan Wake
Hit od wizjonera Sama Lake’a i studia Remedy, twórców kultowej serii noir shooterów Max Payne oraz paranormalnego horroru SCP — Control. Fabuła gry inspirowana jest twórczością Stephena Kinga i serialem „Miasteczko Twin Peaks” Davida Lyncha.
Pisarz Alan Wake, cierpiący na blokadę twórczą, przybywa wraz z żoną do malowniczego, leśnego miasteczka Bright Falls. W tym spokojnym otoczeniu Wake ma nadzieję odzyskać wenę. Jednak zamiast inspiracji nachodzą go koszmary z przerażającymi cieniami, a wkrótce potem jego żona znika bez śladu…
Gra wyraźnie chce naśladować seriale z dreszczykiem, takie jak „Strefa Mroku” — i doskonale jej to wychodzi: fabuła podzielona jest na rozdziały, z których każdy kończy się intrygującym cliffhangerem. Twórcy stworzyli również specjalną radiostację KBF-FM i nagrali ponad dziesięć klimatycznych audycji.
„Sam Lake to genialny, choć moim zdaniem trochę niedoceniany scenarzysta. Właśnie scenarzysta. Niedoceniany dlatego, że gdy grasz w jego gry, skupiasz się przede wszystkim na rozgrywce — która jest świetna, choć nieidealna — i to odciąga uwagę od absolutnie wyjątkowego poziomu scenariusza. Nie pozwala w pełni docenić, ile tam niesamowitych zwrotów akcji, zaskakujących rozgałęzień, jak wszystko jest ze sobą splecione. Zawsze myślałem, że gdyby Alan Wake albo Control były serialami, gdzie nic nie odciąga uwagi od fabuły, Lake trafiłby do panteonu najlepszych scenarzystów psychologicznych thrillerów wszech czasów” — ubolewa Aleksiej Makarenkow.
17. Persona 5 Royal
Jedna z najbardziej znanych i udanych japońskich gier RPG ostatnich lat. Pomimo numeracji, P5 to najlepszy punkt wejścia do uniwersum MegaTen. Zwyczajni tokijscy licealiści uczą się za dnia i spędzają czas w kawiarniach, a nocami przemieniają się w „fantomowych złodziei” walczących z niesprawiedliwością. Razem, wspierani przez potężne byty zwane personami, przenikają do „mentalnych pałaców” złych i chciwych dorosłych, zmieniają ich osobowości i skłaniają do skruchy.
Czym są te pałace? Seria Persona czerpie inspirację z prac psychiatry Carla Gustava Junga. Archetypy, cienie, nieświadomość zbiorowa, persony — to wszystko od niego. Twórcy z Atlus zaryzykowali i połączyli typowy szkolny romans z psychologią analityczną. I udało im się!
Persona 5 Royal dzieli się na dwie zupełnie różne, ale równie wciągające części: codzienne życie i walki. W ciągu dnia trzeba rozmawiać z towarzyszami i innymi znajomymi, spędzać z nimi czas, pomagać im. Wzmacnianie więzi emocjonalnych zwiększa siłę drużyny i odblokowuje nowe zdolności. A moce fantomowych złodziei będą potrzebne, bo ich przeciwnikami są naprawdę potężni i przebiegli wrogowie.
Gra jest bardzo długa — jej przejście zajmie około 100 godzin. Ale czasu tego nikt nie pożałuje: „fantomowi złodzieje” skradną twoje serce. Wyobraź sobie, że oglądasz fascynujące anime, które cieszy przez wiele, wiele dni — i ruszaj w tę niesamowitą przygodę Jokera i jego przyjaciół.
18. Silent Hill 2 Remake
Silent Hill 2 to kultowa klasyka horroru z 2001 roku od legendarnego zespołu Team Silent. To poruszająca i tragiczna historia miłości, która złamie ci serce. A muzyka Akiry Yamaoki na zawsze zagości w twojej playliście.
W tym roku gra doczekała się remake’u, którego realizację powierzono polskiemu zespołowi Bloober Team — autorom serii Layers of Fear. Będąc wielkimi fanami oryginału, z szacunkiem odtworzyli grę na nowym silniku, rozbudowali fabułę i pogłębili charakterystyki postaci drugoplanowych. Dziś to właśnie od tego remake’u warto rozpocząć znajomość z wielką serią Silent Hill. Jest po prostu znakomity.
19. „Mor” (Pathologic 2)
Bezimienne stepowe miasteczko, w którym wiecznie trwa jesień, zostaje opanowane przez epidemię dżumy. Straszna choroba pochłania dzielnicę po dzielnicy. Gracz ma zaledwie 12 dni, by przeżyć, spróbować opracować szczepionkę i ocalić miasto — albo przynajmniej kogoś w nim.
„Mor” to jedyny w swoim rodzaju symulator przetrwania podczas szalejącej zarazy. Całe małe miasteczko jest dostępne od początku. Od czego zacząć poszukiwania lekarstwa? Trzeba będzie pobiegać, poznając wpływowe osoby z Gorhonska. Czas nieubłaganie płynie: nie da się zrobić wszystkiego — trzeba podejmować trudne decyzje, często skazując ludzi na śmierć. Każdego dnia gra staje się trudniejsza: zasoby się kurczą, ulice są coraz groźniejsze, a ciężar odpowiedzialności przygniata. Nie da się uratować wszystkich.
20. BioShock Infinite
Fabuła dla jednego gracza autorstwa projektanta Kena Levine’a — twórcy tak przełomowych gier jak Thief: The Dark Project, System Shock 2 i oczywiście pierwszego BioShocka.
Początek XX wieku. Prywatny detektyw Booker DeWitt udaje się do latającego miasta Columbia, by uratować Elizabeth — dziewczynę o niezwykłych mocach, uwięzioną w wieży. Szybko okazuje się, że karnawałowa i futurystyczna Columbia to kolejna utopia. Aby uratować siebie i Elizabeth, Booker musi się z niej wydostać, przemierzyć alternatywne światy i dowiedzieć się wiele o sobie samym.
BioShock Infinite to oszałamiająca przygoda z pełnokrwistymi bohaterami. Nawet postacie epizodyczne, jak bliźnięta Lutece, błyszczą na ekranie i sprawiają, że czekasz na kolejne spotkanie z nimi. Fabuła pędzi jak ekspres, nie pozwalając na chwilę nudy, aż do wstrząsającego finału, po którym długo będziesz zbierać myśli.
„Świat BioShock Infinite jest bardzo kameralny, ale postacie są tak żywe, a detali tak wiele i są one tak spójne, że powstaje wrażenie ogromnej przestrzeni wokół ciebie. Wystarczy zagrać raz, by zrozumieć, jak głęboka i wielowątkowa to gra. Kenowi Levine’owi udało się z klasycznych składników stworzyć coś zupełnie wyjątkowego — i to właśnie odróżnia dobrego projektanta gier od genialnego.”